wtorek, 19 marca 2013

Noc jak każda inna noc...


Chrapanie moich dwóch pociech(nie wiedziałam, że koty umieją chrapać O.O), ciche trzaski mebli, krzyki za oknem i oczywiście spam nadesłany mi na komórkę.
Cthuloidy ostatnio odpuściły sobie i grzecznie siedzą pod łóżkiem. Z niepokojem czekam dnia, kiedy obudzą się zgłodniałe i wyruszą na żer.
Najgorzej jest jednak wtedy, gdy wiem, iż muszę się koniecznie obudzić bladym świtem. Wówczas tykający zegarek, doprowadza mnie na skraj załamania, gdy po godzinie 23:30 niespodziewanie robi się 4:00.
Nocne symfonie zaginają czasoprzestrzeń...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz